W najbliższym czasie nasz pracwonia nr.11 ulegnie prawdopodobnie sporym przeobrażeniom na płaszczyźnie administracyjnej (zmiany personalne na malarstwie, rysunku itd). Przy okazji chcę zdecydowanie zmienić panujące w niej warunki pracy. Przede wszystkim głównym celem jest ją WYCZYŚCIĆ, uważam że to fundamentalna sprawa dla komfortu pracy i funkcjonowania w tym miejscu.
Zamierzam odmalować już przy okazji wystawy końcowej podłogę, następnie wyczyścić i pomalować kubiki i sztalugi.
Renowacji i przeorganizowania domaga się też kanciapa.
Piszcie o wszystkich swoich sugestiach, o tym co zmienić - sprzęty, szafy, stoły, krzesła, kubiki, deski - czego potrzebujecie i jak chcecie, aby to wyglądało. Będę się starał te sugestie zrealizować.
wtorek, 18 maja 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Szkoda, że nie ma tu guzika "Lubię to". Albo mógłby być bardziej zanurzony w naszej tradycji literackiej "To lubię".
OdpowiedzUsuńWyczyszczenie jest bardzo ważne. Ale myślę, że oprócz white cube'a roboczego warto by zastanowić się nad wspaniale stylowym kącikiem wzorowanym na koniec XVII wieku - dokąd sięgają tradycje tego pomieszczenia jako pracowni artystycznej. Potrzeba ok. 7 metrów kwadratowych wycyklinowanego parkietu, stolik i dwa krzesła z epoki i porządnej, aksamitnej tapety na ścianę. Wszystko się ustali, chętnie z tym pomogę w razie czego.
haha kuba mazurkiewicz jest jednym z najdowcipniejszych wspołczesnych artystow polskich!
OdpowiedzUsuńAle to nie żart! Naprawdę tak bym chciał i naprawdę pomogę przy przygotowaniu takiego kącika.
OdpowiedzUsuńZ parkietem w pracowni może być problem, bo jest tam wykładzina. Ale tę wykładzinę malować można na dowolny kolor - wedle sugestii. Ostatnio wyszło na sraczkowato, ale myślę że nie jest źle. Pomaluję też sztalugi i kubiki, bo syf można zniszczyć.
OdpowiedzUsuńCO do kącika, to wolałbym wypieprzyć wszystkie te szafy i stare klamoty, niech chociazby jedna normalna półeczka tam stanie i mały stolik z ikei. Kącik towarzyski trzeba zmniejszyć, aby Ewa Łubiarz się wzięła do roboty zamiast siedzieć ciągle przy stole.
No ale zobaczymy, bo przecież możliwe, ze mnie nie zatrudnią w przyszłym roku, tak jak Jaremę zwolnili :)
Tytuł bloga (na górze) wskazuje, że nie masz nawet przeciwnika w walce o miejsce pracy przy boku pana Nowaka.
OdpowiedzUsuń